Pożar jaki wybuchł w siedzibie komendy bartoszyckiego hufca ZHP (21 listopada) zabrał lata pracy. Widok spalonych pomieszczeń nie nastraja pozytywnie, nie zostało nic co mogłoby służyć dalszej pracy z dziećmi. Trudno mówić o powrocie w to miejsce, pełne wspomnień i radości, dlatego niezbędne jest wsparcie władz samorządowych i mieszkańców, by harcerze po tragedii nie zwątpili w swoją aktywność widoczną na każdej płaszczyźnie. Warto być otwartym na kwesty uliczne, które niebawem ruszą w Bartoszycach, warto brać udział w licytacjach na rzecz harcerzy (fanpage hufca), warto okazać im swoją pomoc. Bartoszycki hufiec to obecnie 500. uczestników, (harcerzy i zuchów), a przez lata znacznie więcej tych, którzy na harcerstwie się wychowali.