Jeziorko miejskie tradycyjnie w dniu finału WOŚP pełne było morsów z Bartoszyckiego Klubu „Polar”. Kąpią się, by wesprzeć zbiórkę, ale też by podkreślić hasło finału, „żyj zdrowo w zdrowym świecie”. Nie brakowało również śmiałków, dla których tegoroczny finał stał się początkiem przygody z morsowaniem.