Właściciele bartoszyckiej „Kafki” to pasjonaci parzenia kawy i herbaty, którzy w to wyjątkowe miejsce na mapie Bartoszyc każdego dnia wkładają serce. Rozpoczęli działalność pełni euforii i taki mają też odzew od klientów, bo to klimatyczne miejsce do posiedzenia, poczytania, popracowania, spotkania biznesowego czy z przyjaciółmi. „Kafka” przeżyła trudny pandemiczny lockdown, radzi sobie z wysoką inflacją, ale rachunek za energię „zwalił” właścicieli z nóg. To ponad 17 tys. zł, kwota, która podcina im skrzydła, by dalej spełniać się w tej branży. Wpis właścicieli na portalu społecznościowym o zaistniałej sytuacji i niestety możliwości zamknięcia „Kafki”, poruszył nie tylko lokalną społeczność. W problemie „Kafkę” nie zostawiają przyjaciele, mieszkańcy, stąd pozytywny zryw organizacji zbiórki. Bo dobro powraca, a że właściciele „Kafki” udzielają się charytatywnie, wspierają i edukują młodzież, to jest okazja, by dobro powróciło teraz i zostało z nimi jak najdłużej.